Sklep Okultystyczno-Zielarski

Gdzieś pomiędzy różnymi sklepami, pracowniami i stoiskami znajduje się niewielki budynek. Jest to jednopiętrowy ceglany przybytek, którego wejście znajduję się w zaułku, ślepej uliczce. Lokalizacja choć niepozorna, sprawia wrażenie, że skupia tylko ludzi, którzy dokładnie wiedzą jak tam dotrzeć. Aby się tam dostać należy zejść po schodkach, ponieważ lokal znajduje się w piwnicy. Czarne poręcze schodów, oraz schody i drzwi zbudowane z hebanowego drewna. Same drzwi wyglądają na ciężkie, toporne, z atestem antywłamaniowym (który zresztą mają). Tuż nad nimi znajduje się również hebanowa, gruba belka z krwistoczerwonym napisem „Sklep okultystyczno-zielarski”. Kiedy już złapiesz za stalową klamkę i uchylisz drzwi, usłyszysz delikatny dźwięk dzwoneczka, który sygnalizuje Twoją obecność. Od samego progu wyczuwasz aromat sosnowy, oraz kilka innych słodkawych zapachów, tworzących mieszankę wręcz zachęcającą do zajrzenia głębiej. Zamykając za sobą drzwi, zapewne rozglądasz się po pomieszczeniu. Jest to jedno duże prostokątne pomieszczenie o powierzchni ok. 100 m kwadratowych. I tutaj zobaczysz sentyment właścicielki do drewna hebanowego, ponieważ cały parkiet jest z niego zbudowany, a wszelkie półki, stoliki, jak i sama lada, również są z niego ukształtowane. Lekko połyskujący parkiet zdradza też czerwone refleksy, które idealnie pasują do ciemnej czerwieni na ścianach. Co dosyć nietypowe, w tym sklepie nie ma okien. Jednak mimo wszystko wyczuwasz świeży, chłodny powiew, który pozwala Ci swobodnie oddychać. Jest to zasługa sprytnie ukrytej klimatyzacji. Po Twojej prawej stronie stoi ciemny pojemnik na parasolki, a tuż obok niego, po całej szerokości znajdują się wysokie na blisko trzy metry regały. Każdy z nich jest wypełniony po brzegi książkami. Możesz dojrzeć książki w przeróżnym stanie. Jedne współczesne o prostych wierzchach z podanym tytułem i autorem. Jednak znajdują się też takie, których zmierzwiona, ale bogato zdobiona okładka sugeruje, że są dosyć wiekowe. Kiedy obrócisz głowę w lewo zobaczysz kolejne trzy regały wypełnione po brzegi. Jednak nie ma na nich żadnych książek. Znajdują się na nich stoją duże słoiki w przeróżnych barwach. Przyglądając się im, dostrzegasz niewielkie nalepki na przodzie szkła. Napisane są na nich po łacinie nazwy roślin, które znajdują się w środku. Wysuszone liście, korzenie, kłącza, bulwy, a nawet kwiaty. Całą długość, którą musisz przejść, aby dotrzeć do lady zajmują kolejne, lecz już nie tak wysokie regały. Mają niewiele ponad dwa metry wysokości. Z zarówno prawej jak i lewej strony dostrzegasz trzy regały. Czyżby trójki były zamierzone? Z lewej strony na regałach stoją przedziwne przedmioty. Mógłbyś przysiąc, że zauważyłeś suszone kurze łapki, róg nosorożca czy coś, co nazwałbyś afrodyzjakiem. W półblasku świec stojących na samej górze regału dostrzegasz obrazy bożków, rytuałów i coś, co przypomina runy oraz hieroglify. Spoglądając w prawo dostrzegasz takie same regały, na których mienią się kusząco dziwne kształty. Kiedy podejdziesz bliżej zauważasz złote i srebrne przedmioty. Cała masa posążków, małych moździerzy, naczynia, świeczniki, oraz coś, czego przeciętny człowiek nie potrafi nazwać. Na samej górze stoją świeczki, a nad nimi znajdują się łapacze snów, „żyrandole” z kości, z piórek, z kamieniami. Wszystko w różnych połączeniach, kolorach i proporcjach. Na samym środku sali stoi ogromny, okrągły stół. A na nim stoi kilka wysokich świeczek. Jednak ciężko dostrzec blat. Leżą na nim przeróżne sztylety. Długie, krótkie, proste, sierpy, o innych abstrakcyjnych ostrzach. Stół ma też półkę, na której leżą małe kominki do podgrzewania olejków eterycznych oraz pałeczki zapachowe. Wokół niego znajduje się też kilka mniejszych stolików, na których znajdują się książki, runy, kamienie szlachetne, dziwna biżuteria czy przedmioty na pozór zwyczajne. Kiedy jednak postanawiasz dojść do samego końca, zwracasz uwagę na ogromną ladę, której kształt przywodzi literę L połączoną z jej lustrzanym odbiciem. Po prawej stronie leżą na niej różne słoiczki. Maści, ciecze, proszki, miody, oraz takie, których szkło jest tak ciemne, że nie potrafisz dojrzeć, co znajduje się w środku. Tutaj również dostrzegasz na każdym słoiczku małe karteczki z łacińskimi napisami. Z drugiej strony zaś leżą kolejne przedziwne przedmioty, z których przeciętne oko rozpozna tylko kadzidełka. Na całej długości ściany, przy której znajduje się lada, są ciemne, wiecznie zamknięte drzwi oraz stoi 6 dużych szaf. Cztery środkowe mają oszklone drzwi. Znajdują się tam różne rodzaje broni białej. Miecze, katany, topory, szable, halabardy, bagnety oraz wiele więcej śmiercionośnych narzędzi, które laik nazwie po prostu mieczami. Pozostałe dwie szafy są zamknięte na kłódki, a ich wnętrze jest owiane aurą tajemniczości. Tuż obok lady dostrzegasz też wysoki na półtora metra pręt w kształcie litery T. Zazwyczaj możesz ujrzeć na nim wypchanego, dużego kruka o lśniących piórach. Przypatrując się jego czarnym jak śmierć oczom, odnosisz wrażenie, że nie jest to zwykły eksponat. Jednak w momencie, kiedy spróbujesz dotknąć aksamitnych piór, przeżyjesz mini zawał. Okazuje się bowiem, że kruk jest żywy. Uświadamiasz sobie, że przez cały czas, kiedy oglądałeś wszystkie te dziwne przedmioty, ptak bacznie Cię obserwował. A więc to stąd poczucie, że ktoś dokładnie i z precyzją analizuje każdy Twój ruch. Ale czy to wszystko? Podnosisz oczu ku niebu, aby zobaczyć co ciekawe znajduje się na suficie. Jednak to, co widzisz zaskakuje. Widzisz siebie. Ogromne lustro odbija, jak w krzywym zwierciadle wszystko, co dzieje się w tym przybytku. Na środku jedynie majestatycznie wisi ciemny żyrandol ze świecami w środku. Całe to miejsce wręcz przeszywa mistyczną aurą, tajemniczością, oryginalnością i nietuzinkowością. Wchodząc tu po raz któryś z kolei zawsze czujesz, że to miejsce, w którym czujesz się dosyć dziwnie, jak gdyby ogrom tych dziwnych przedmiotów wywoływał w Tobie chęć posiadania tego wszystkiego na własność. Jednak coś sprawia, że chcesz tu wracać i napawać się tą przedziwnie przyciągającą atmosferą. Czyżby jakieś czary?
A co znajduje się za drzwiami przy ladzie? Jeśli zostałeś tam zaproszony to możesz być z siebie dumny. Jesteś jedną z nielicznych osób, które ujrzały magazyn. Jest to średniej wielkości pomieszczenie, które sprawia wrażenie równie tajemniczego jak sala główna. Kolejne regały wypełnione dziwnymi przedmiotami, jednak tutaj o dziwo znajdują się już zwykłe lampy jarzeniówki. Hebanowa podłoga, białe jak kreda ściany. Tutaj asortyment wiecznie się zmienia, to co tutaj zobaczysz, zależy od momentu, w którym się tutaj znajdziesz. Jednak mimo wielu stołów i regałów zauważasz coś jeszcze. Niewielkie ciemne schody, przylegające do boku ściany, naprzeciwko drzwi. U szczytu schodów znajdują się ciężkie, hebanowe drzwi, prawie jak te wejściowe. A kiedy naciśniesz klamkę…